Oj ta muzyka.............tak nam się spodobało muzykowanie, że dziś zrobiliśmy sobie własne instrumenty. Łatwizna :) :) :) Wystarczy puszka po napoju i ziarenka. Czego myśmy nie przynieśli ! Były : groch, fasola, kasza, ryż, zboża wszelakie, nawet gorczyca. Wsypywaliśmy te ziarenka do puszek i co chwilę sprawdzaliśmy, jak to brzmi.
Troszkę przy tym "się na rozsypywało", ale szybciutko to zgarnęliśmy w miskę i będzie dla ptaków na zimę.
Potem był czas na orkiestrę. Dyrygent zmieniał się co chwilę, a my bacznie śledziliśmy jego wskazówki. Rewelacyjnie nam to wychodziło. Gdyby ktoś potrzebował orkiestry, to chętnie zagramy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz