piątek, 21 grudnia 2012

PRZEDSZKOLNA WIGILIA


          Ważny dzień. Przygotowaliśmy Przedszkolną Wigilię. Taką baaaaaaardzo uroczystą, z białym obrusem i opłatkiem. Wystroiliśmy się też odpowiednio.



     Serduszka nam drżały,gdy łamaliśmy się opłatkiem przy składaniu życzeń.


          Potem wspólnie pośpiewaliśmy i zasiedliśmy do stołu. Mamy nas dobrze zaprowiantowały, nie daliśmy rady tym wszystkim rarytasom,więc sporo zostało na poświąteczne podjadanie.


          W takim świątecznym nastroju zasiedliśmy pod choinką a pani czytała nam bajki o Bożym Narodzeniu. Nagle usłyszeliśmy hałas na korytarzu i wtedy do sali wszedł Gwiazdor. Miły,uśmiechnięty i z workiem prezentów. 


         Wiktor poszukał ratunku u Gracjana,który zaopiekował się Nim jak prawdziwy starszy brat. 


     Gwiazdor rozsiadł się wygodnie i zaczął nas wypytywać. Na szczęście wszystko wypadło  dobrze i Gwiazdorek podał każdemu z nas paczkę z upominkami.  
     Dostaliśmy kubki z naszym zdjęciem! Cudne! Będziemy mieli piękną pamiątkę. 


        
    Potrafimy się odpowiednio zachować, więc poczęstowaliśmy Gwiazdorka słodyczami. Chętnie się częstował. Najbardziej smakowały Mu pierniki naszego wypieku :)

wtorek, 18 grudnia 2012

SPOTKANIE Z PANEM POLICJANTEM


      Dziś odwiedził nas Pan policjant. Młodszy aspirant Artur Kędzierski to nasz dzielnicowy. Przyjechał do nas z filmem ze SpongeBobem. Obejrzeliśmy film o tym, jak być bezpiecznym. Pan policjant odpytał nas z zasad bezpieczeństwa i wytłumaczył wiele ważnych rzeczy. Trochę nam się jeszcze myliły prawa i lewa strona, ale daliśmy radę i odpowiedzieliśmy prawidłowo na wszystkie pytania.Pani była z nas dumna, a my będziemy pamiętać, że nasze bezpieczeństwo jest najważniejsze.

       Przyrzekamy, od dziś cieszyć się na widok panów policjantów, bo dzięki ich pracy dzieje się wiele dobrego!



      Na początku pan dzielnicowy opowiadał nam o ważnych rzeczach a my pochwaliliśmy się znajomością numerów alarmowych 997 i 112. Pan dzielnicowy był bardzo zdumiony,że z nas takie sprytne przedszkolaki: )




  Dawid przyznał się,że chciałby zostać policjantem. Czeka Go mnóstwo pracy! 



                           W nagrodę za wiedzę dostaliśmy lizaki : )  


                                                    Przewspaniałe !!!




        Radiowóz obejrzeliśmy  tylko z wierzchu, bliżej się z nim zapoznamy wiosną. Pan dzielnicowy obiecał nas wtedy odwiedzić.

 

OZDABIAMY PIERNIKI


       Rewelacyjna zabawa! Mieliśmy całą stertę różnych posypek i lukrów, więc nasze pierniki zamieniały się bardzo szybko w magiczne ciasteczka. Kusiły, oj kusiły..........Podjadaliśmy i podjadaliśmy. Dobrze,że mieliśmy mleko do popicia! Wszyscy czuliśmy się jak Święty Mikołaj, który przynosząc upominki, częstuje się przygotowanymi ciasteczkami i mlekiem:) Miłosz nie mógł nadążyć przygotowywać sobie przekąsek :) Co ozdobił, to znikało w jego brzuszku :) Rafał odesłał mamę i nie chciał jechać do domu :)


      Obiecujemy jutro przygotować pierniki dla naszych rodzin. Wszystkiego na pewno nie zjemy, mamy malutkie brzuszki, a pierników są dwie miski :)






           DZIĘKUJEMY WSZYSTKIM RODZICOM ZA PRODUKTY DO PIERNIKÓW I WSPANIAŁE CUDEŃKA DO OZDABIANIA. PANI AGNIESZCE I PANI HALINCE ZA POMOC : )

poniedziałek, 17 grudnia 2012

OZDABIAMY CHOINKI


      Zapomnieliśmy się pochwalić, że mamy swoje następne choinki! Wycinaliśmy je z tekturki, a potem ozdabialiśmy. Nie było łatwo, bo musieliśmy dokładnie wyciąć każdą najmniejszą nawet gałązkę. Niektórzy parę razy poprawiali. Podczas dekoracji świetnie się bawiliśmy i czasami odpatrywaliśmy pomysły innych. Trudno jest ciągle wymyślać i mieć swoje pomysły. Czasami już nam się kończą, ale Pani mówi, że mamy otwierać wszystkie szufladki w główkach i to naprawdę pomaga! Zobaczcie sami.







                         MAMY WŁASNY CHOINKOWY BAJKOWY LAS !!!

PIECZEMY PIERNIKI



        Znowu kucharzyliśmy! Panie Agnieszka i Halinka zarobiły nam ciasto na pierniki, a my wałkowaliśmy i wycinaliśmy foremkami ciastka. Nie było łatwo, bo trzeba taką foremkę odpowiednią stroną do ciasta przyłożyć i mocno przycisnąć, inaczej nie da się ciastka odłączyć od reszty.Pożyczaliśmy sobie foremki, bo co jedna, to ładniejsza. Były serca, jabłka, świeczki, rybki, domki, koniki, grzybki a nawet renifery!  
        Kulaliśmy i ugniataliśmy to ciasto z takim zapałem, że spóźniliśmy się na obiad. W końcu zabrakło blach do wykładania ciastek i musieliśmy je rozkładać na tackach. Panie w kuchni obiecały, że jeszcze dziś wszystkie je upieką, a jutro czeka nas lukrowanie i ozdabianie. Oczywiście, zaczniemy od spróbowania, czy są smaczne :)







                                         ŚLICZNOŚCI! :) :) :)

czwartek, 13 grudnia 2012

WESELI ANIELI


Weseli anieli w niebie śpiewali,
z wielkiej radości Panu zagrali.
Śpiewali, grali ludziom, zwierzętom
i Jezuskowi z Panienką Świętą.
                   Weseli anieli tak się cieszyli,
                    aż nagle w niebie dziurkę zrobili.
                    I wylecieli z nieba przez dziurkę
                    na bieluteńką, mięciutką chmurkę.
Weseli anieli skrzydełka mieli,
latać umieli, wracać by chcieli.
Na białych skrzydłach w niebo wrócili,
dziureczkę w niebie równo zaszyli.


     Tak sobie podśpiewywaliśmy przez cały dzień. Całkiem ładnie nam to wychodzi :). Wycięliśmy dziś złote i srebrne aniołki, potem je zszyliśmy i mamy teraz aniołkowy bukiet ! 
     Taki rozanielony mieliśmy dziś dzień :) :) :)




                                     A TO NASZE ANIOŁKOWE DRZEWKO




środa, 12 grudnia 2012

ŚWIĄTECZNE POCZTÓWKI



       Mamy piękne świąteczne pocztówki. Pani przykleiła widokówki na tekturkę, a my układaliśmy różne wzory z makaronu jako ramkę. Potem Pani wyciskała byle jak specjalny klej a my przyklejaliśmy makaron. Tak ładnie to wygląda, nawet nie wiedzieliśmy, że tak potrafimy. Bałaganik był tylko taki malutki i szybciutko posprzątaliśmy.
      Jutro Pani obiecała spryskać pocztówki złotolem, będą jeszcze ładniejsze. Zabierzemy je do domu,żeby ozdobić swoje biurko.
      Zostało nam mnóstwo makaronu, musimy wymyślić, co ciekawego można z tym zrobić. Może ktoś ma jakiś pomysł?




                                                         EFEKT KOŃCOWY :) 



wtorek, 11 grudnia 2012

SZYSZKOWE CHOINKI


       Dzisiaj robiliśmy szyszkowe choinki. W dużą nakrętkę wciskaliśmy plastelinę,na to szyszkę. Sosnową, wiemy że świerkowa jest inna :). Potem przyklejaliśmy różne ozdoby, koraliki, cekiny i inne drobiazgi. Różne mieliśmy pomysły, więc każda choinka jest inna.
     Teraz mamy na parapecie las cudnie ustrojonych choinek.Wszystkie są piękne!


niedziela, 9 grudnia 2012

W KRAINIE ŚWIĘTEGO MIKOŁAJA



        Byliśmy u prawdziwego Świętego Mikołaja ! W Kołacinku, strrrrrrasznie daleko. Pojechaliśmy tam z kolegami z Cerekwicy. Każdy jechał z mamą albo z tatą. Było wspaniale, wszyscy się śmiali i żartowali. Skrzat i Starucha Wiedźma zabrali nas do mennicy i każdy ma swój pieniążek - śnieżek; zmieliliśmy swoje złe uczynki w specjalnym młynie i dostaliśmy Akt Zapomnienia Złych Uczynków. Wróżka poprowadziła nas Bajkową Ścieżką i opowiedziała ciekawe historie o młynie Janka i Kocie w butach. Widzieliśmy staw z Calineczką, wilka i domek babci z Czerwonego Kapturka. Zajrzeliśmy do chatki krasnoludków i Śnieżki. Chcieliśmy posmakować  pierników z domku Baba Jagi, ale nie dały się oderwać. Było bardzo zimno, więc szybciutko pobiegliśmy do domu Dziadka Mroza. Trochę podobny do naszego Mikołaja, ale miał taki długi czerwony płaszcz wyszywany złotą nitką. Potem wrzuciliśmy listy do Mikołaja do takiej wielkiej skrzynki. 

        Wreszcie nadeszła długo oczekiwana chwila. Wizyta w Sali Tronowej u Świętego Mikołaja!  Czekał za nami! Kazał nam złożyć przysięgę, że będziemy grzeczni i musieliśmy przeprosić za psoty. Był bardzo miły, chyba naprawdę kocha dzieci! Z każdym z nas porozmawiał i wręczył upominek. Dostaliśmy nauszniki z reniferami i mikołajkami oraz czekoladkę.
         Na koniec wysyłaliśmy gwiazdkę do nieba z prawdziwej armaty. Przedtem każdy musiał pomyśleć życzenie. Ciekawe, czy się spełnią ? Niektóre dzieci zrezygnowały bo było bardzo zimno i pobiegły się bawić w namiocie.
      Pięknie jest w tej Wiosce Mikołaja. Świeci się mnóstwo lampek i różnych światełek. Pałac Królowej Śniegu wygląda przecudnie i pilnują go renifery. Wielki bałwan, który stoi przy ścieżce ma taką słodką minkę i wcale nie jest zimny!
     Wychodziliśmy z Krainy cudnie oświetlonym tunelem i gdyby nie mróz, to pewnie byśmy tam długo zostali.















                                  Szkooooooooooooooooda............