Znowu kucharzyliśmy! Panie Agnieszka i Halinka zarobiły nam ciasto na pierniki, a my wałkowaliśmy i wycinaliśmy foremkami ciastka. Nie było łatwo, bo trzeba taką foremkę odpowiednią stroną do ciasta przyłożyć i mocno przycisnąć, inaczej nie da się ciastka odłączyć od reszty.Pożyczaliśmy sobie foremki, bo co jedna, to ładniejsza. Były serca, jabłka, świeczki, rybki, domki, koniki, grzybki a nawet renifery!
Kulaliśmy i ugniataliśmy to ciasto z takim zapałem, że spóźniliśmy się na obiad. W końcu zabrakło blach do wykładania ciastek i musieliśmy je rozkładać na tackach. Panie w kuchni obiecały, że jeszcze dziś wszystkie je upieką, a jutro czeka nas lukrowanie i ozdabianie. Oczywiście, zaczniemy od spróbowania, czy są smaczne :)
ŚLICZNOŚCI! :) :) :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz