Ważny dzień dzisiaj. Zaczynamy kucharzyć. Każdy zaopatrzył się w potrzebne akcesoria: fartuszek,deskę do krojenia,nóż ( nie za tępy,nie za ostry,taki akurat). Wyszorowaliśmy ręce i pomaszerowaliśmy na stołówkę. Pani kucharka pożyczyła nam resztę naczyń. Panie obierały jabłka ze skórki, a my cięliśmy w kostkę różne owoce. Czasami coś podjadaliśmy,ale trzeba było baaaaaaaaaaardzo uważać,żeby palce też nie były w kostkę pocięte.Trud się opłacił,bo sałatka była rewelacyjna! Niektórzy dokładkę parę razy brali.
piątek, 19 października 2012
ROBIMY SAŁATKĘ OWOCOWĄ
Ważny dzień dzisiaj. Zaczynamy kucharzyć. Każdy zaopatrzył się w potrzebne akcesoria: fartuszek,deskę do krojenia,nóż ( nie za tępy,nie za ostry,taki akurat). Wyszorowaliśmy ręce i pomaszerowaliśmy na stołówkę. Pani kucharka pożyczyła nam resztę naczyń. Panie obierały jabłka ze skórki, a my cięliśmy w kostkę różne owoce. Czasami coś podjadaliśmy,ale trzeba było baaaaaaaaaaardzo uważać,żeby palce też nie były w kostkę pocięte.Trud się opłacił,bo sałatka była rewelacyjna! Niektórzy dokładkę parę razy brali.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz